Energia pozytywna – skondensowana, czyli 2 odcinek Domowych Rewolucji

16 października 2018 | autor: Dorota Szelągowska

Foto: Piotr Czaja

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne

Drugi odcinek tegorocznych Domowych Rewolucji był potrójnym wyzwaniem. Po pierwsze, musiałam stworzyć funkcjonalne wnętrze dla 4-osobowej rodziny na… 35 metrach kwadratowych. (Lubię takie zadania, szczególnie, że mnóstwo osób tak właśnie mieszka!). Po drugie, całe wnętrze, zarówno jeśli chodzi o funkcje jak i stylistykę, musiało być dostosowane do potrzeb młodszego synka naszych bohaterów, który jest chory, a jego rehabilitacji i rozwojowi sprzyja czerń i biel. I po trzecie, najtrudniejsze, ale też najwspanialsze wyzwanie, musiałam nadążyć za tą niesamowitą rodziną, której energia wprost buzowała na tej maleńkiej przestrzeni.

Zacznijmy od początku – Klaudia i Andrzej to cudowne małżeństwo, które na stracie kupiło sporą kawalerkę. Szybciej niż się tego spodziewali, dołączył do ich ekipy najpierw Staś (fan wszystkiego co związane z kosmosem), a potem jego młodszy brat, Kuba. Tłok w mieszaniu, brak dyscypliny jeśli chodzi i liczbę gromadzonych przedmiotów i fakt, że Kuba musi spać w jednym pokoju z rodzicami, a wydzielony mikroskopijny pokój Stasia przypomina raczej garderobę niż dziecięcy kąt, sprawiły, że sytuacja ich przerosła. Z resztą zobaczcie sami!

Stan mieszkania był kiepski, zatem zanim zabraliśmy się za jego wykończenie, byliśmy zmuszeni doprowadzić je do tzw. stanu deweloperskiego, czyli zerwać wszytko i wyburzyć, oporną jak się okazało, ścianę między pokojami.

Projekt wykonany w programie SKETCHUP – https://sketchup.com.pl

Salon z aneksem kuchennym (w którym dotychczas królowały wszystkie wzory i kolory trudnego dla wnętrz początku XX wieku) pomalowałam białą farbą Tikkurila Optiva White, która daje piękną głęboką biel rozświetlającą i powiększająca optycznie wnętrze. To farba, która naprawdę dobrze kryje, a do tego jest odporna na kurz i brud – przy dwójce małych dzieci na małym metrażu – bezcenne 🙂

Foto: Piotr Czaja

Pomieszczenie podzieliłam na trzy strefy. Pierwsza to kuchnia, której górne białe szafki z frontami VOXTORP przeplatane pojedynczymi antracytowymi frontami KUNGSBACKA płynnie przechodzą nad część wypoczynkowo-sypialnianą.

Foto: Piotr Czaja

Druga to kącik wypoczynkowy – sofa EVERTSBERG, na której można wygodnie spać, i która błyskawicznie się rozkłada oraz telewizor umieszczony w zabudowie wykonanej przez Darka.

Foto: Piotr Czaja

Pokój Stasia, choć jeszcze mniejszy niż pierwotnie, stał się ustawny dzięki piętrowemu łóżku KURA. Góra to królestwo Stasia, a dół na razie służy on za kącik do zabawy i przechowywania, ale w przyszłości spokojnie może zamieszkać tu Kuba. Nad łóżkiem namalowałyśmy z Mariką kosmiczny obraz, natomiast pod ścianą umieściłam biurko o regulowanej wysokości z serii PAHL.

Foto: Piotr Czaja

W ramach niespodzianki dla chłopca, wspólnie z Klaudią i Andrzejem ozdobiliśmy zwyczajną lampę styropianowymi kulami pomalowanymi na kosmiczne kolory. (Gdybyście zabierali się za podobne prace polecam farby Tikkurila Taika, które nadają malowanej powierzchni perłowy efekt – ja użyłam kolorów Gold, Silver i Mars).

Foto: Piotr Czaja

W przedpokoju Darek Stolarz zbudował szafę, w której znalazła się również pralka i suszarka (wszechobecne rozwieszone pranie to zmora wszystkich lokatorów małych mieszkań, a przy dwójcie dzieci to po porostu masakra…)

Foto: Piotr Czaja

Jako, że całe mieszkanie utrzymane jest w bieli i czerni, taka jest też łazienka. Białe neutralne płytki w kształcie cegiełki przełamałam szachownicą ułożoną na podłodze. Darek wykonał zabudowę, która pomieści wszytko co w łazience lepiej schować, a wanna z parawanem to wyjście na przeciw zarówno zwolennikom długich kąpieli jak i błyskawicznego prysznica.

Foto: Piotr Czaja

Na koniec przestrzeń dodatkowa, o której wiele osób zapomina, a która przecież, szczególnie w tak małym mieszkaniu może być dodatkowym pomieszczeniem. Balkon, przygotowany przede wszystkim jako strefa relaksu dorosłych lokatorów, jest przedłużeniem salonu – stanął na nim bowiem biały wygodny fotel HAVSTEN oraz spokojne jasne dodatki.

Foto: Piotr Czaja

Jeśli macie ochotę na drobne zmiany swoich wnętrz lub planujecie całkiem poważne rewolucje zapraszam po więcej inspiracji od IKEA.

Ta realizacja była ogromnym wyzwaniem jeśli chodzi o projekt,  ale też wielką przyjemnością – Klaudia i Andrzej to cudowi ludzie, a ich historia i ogrom pozytywnej energii poruszy nawet największych twardzieli i stoików. Jeśli przegapiliście ten odcinek, zapraszam na powtórki w HGTV (wtorek g. 20, środa g. 16, czwartek g. 9.55), a premiera odcinka 3 już w piątek (g. 22) w HGTV i w niedzielę (g. 18) w TVN.

Uściski
Do.

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne