Spełnienie marzeń, czyli…. przedstawiam Słodziaka

5 października 2018 | autor: Dorota Szelągowska

fot. Marta Behling Pion Poziom

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne

Niewiele znam osób, które nie marzyło o domku na drzewie lub innej niewielkiej, własnej przestrzeni. W moim przypadku tajemniczą skrytką były kąciki, które urządzałam z różnych zakątkach działki, na której spędzałam w dzieciństwie wakacje. Moje pokolenie świetnie zna też domki/forty budowane z krzeseł, stołów i koców, które naszym dzieciom zastępują dziś piękne (ale nieco ograniczające wyobraźnię) gotowce. A co powiecie na mały domek mieszczący całkiem dorosłych ludzi i spełniający marzenie o własnym, pięknym i MOBILNYM „m”…?

Udział w tym projekcie, do którego zaprosili mnie Kamil i Marcin z Tiny Smart House Polska to dla mnie coś kompletnie nowego. Model współpracy jest prosty – ja, wspólnie z Elizą Ziemińską z mojego biura, projektuję, a chłopaki budują. Wszystkie domki są mobilne, a ograniczeniem jest tu wyłącznie powierzchnia i masa wyposażenia 🙂

Dumna i blada przedstawiam Wam nasze pierwsze wspólne dziecko. Tadammmmm! Poznajcie Słodziaka!

fot. Marta Behling Pion Poziom

Patrząc na niego z zewnątrz trudno uwierzyć, że w tym maleńkim pudełku tak wiele się pomieściło 🙂 Wnętrze domku ma wymiary 5 x 2,5 metra oraz 4 metry wysokości i może ugościć 4 osobową rodzinę. Większość elementów wyposażenia wnętrza została wykonana ręcznie, na wymiar, z drewna oraz wytrzymałej i bardzo modnej obecnie sklejki.

fot. Marta Behling Pion Poziom

Na parterze oprócz kuchni, która jest oczywiście sercem domku (i jest bardziej funkcjonalna niż niejedna kuchnia „blokowa”), nie zabrakło także miejsca do przechowywania oraz dodatkowego blatu.

fot. Marta Behling Pion Poziom

Na parterze mamy też rozkładane łóżko z funkcją sofy, na którym spać mogą dwie osoby. Niezwykle ważnym elementem jest tu podłoga – szukałam rozwiązania pięknego, trwałego a równocześnie lekkiego – dosłownie, bo w przypadku mobilnych domków każdy kilogram ma znacznie. Okazało się, że świetnie sprawdzą się panele LVT HARVEY MARIA, których od lat używam robiąc szybkie i niedrogie metamorfozy wnętrz 🙂

fot. Marta Behling Pion Poziom

Druga sypialnia znajduje się na antresoli. Oprócz przytulnych tkanin i oczywiście poduch, jej najważniejszym elementem jest materac marki HILDING. To ukłon w stronę komfortu (wybrałam go także na łóżko znajdujące się na „parterze”) – o wygodę warto dbać również, a może przede wszystkim, na małej przestrzeni. 🙂

fot. Marta Behling Pion Poziom

Słodziak jest mały nawet jak na małe domki więc w łazience umieściłam kabinę prysznicową, co nie oznacza, że tak być musi zawsze. W większych formatach mobilnych domów można spotkać pokoje kąpielowe z prawdziwego zdarzenia 🙂

fot. Marta Behling Pion Poziom

Jeśli coraz częściej zastanawiacie się czy „nie rzucić wszystkiego i nie pojechać w Bieszczady” lub macie swój kawałeczek ziemi, ale nie wiecie jak zabrać się za budowę, a namiot Wam nie wystarcza – rozważcie małe domy.

Uściski 🙂
Do.

PS. Chłopaki z Tiny Smart House Polska mają program w HGTV (premierowe odcinki już niebawem), ale realizują też całkiem prywatne zamówienia. Mogą zrobić Wam Słodziaka, albo zupełnie inny, szyty na miarę, mały domek. Już dziś zdradzę, że będą także kolejne modele według mojego pomysłu. Zainteresowanych możliwościami technicznymi i wyceną zapraszam bezpośrednio do Kamila i Marcina. Zwykle są w swoim warsztacie więc najłatwiej złapać ich na FB.

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne